-Nie ubrałaś za dużych ?-Pytam próbując jakoś zagadać.
-To twoje majtki Harry, raczej nie masz mojego rozmiaru.-Odpowiada lekko się przy tym śmiejąc.
-Fakt.-Przygryzam wargę i pstrykam Renee w ucho.
-Ej! To bolało.-Dziewczyna piszczy i pociera się przez moment za ucho a ja ponawiam ruch.-Co z tobą nie tak?
-Przypuszczam, że wszystko ale się tym nie chwalę.-Chichoczę robiąc przy tym jakąś głupią minę. Re przez moment się ze mnie śmieje jednak czym prędzej stara się wrócić do normalnego stanu i cichnie.
-Um ..Harry?-Splata swoje palce i spuszcza wzrok.
-Mów o co chodzi kotku.
-Lubisz mnie?-Pyta a jej policzki oblewa czerwień. Posyła mi lekki uśmiech jednak unika mojego spojrzenia.
-Jasne co to za głupie pytanie!-Odpowiadam a jej jakby kamień spadł z serca.-Owszem nasza relacja jest dość dziwna i nie znam cię w 100% ale lubię twoje towarzystwo Re.-Zakładam pasmo włosów za jej drobne ucho. Płomiennowłosa chichocze i opiera głowę o poduszkę na kanapie.
-Wolę dziwną niż żeby była nudna i zwyczajna.-Dziewczyna unosi kąciki ust oblizując kusząco językiem dolną wargę. Odpowiadam jej tak samo szerokim uśmiechem i przybliżam twarz do jej.-Pocałujesz mnie czy mam dalej czekać?-Re zaczyna chichotać a ja uciszam ją swoimi wargami. Pocałunki są delikatne i niebywale namiętne jednak by Renee ponownie się na mnie nie rzuciła po paru buziakach odsuwam się. Czuje się inaczej niż zawsze, normalnie dobierałbym się do niej wszystkimi możliwymi sposobami ale teraz choć też mam na nią ochotę nie chcę tego robić. Jest to na razie na tyle pojebane, że jeszcze tego nie ogarnąłem.
-Myślisz nad czymś? Bo tak patrzysz..
-Zastanawiam się czy tobie serio stanął czy dostałam jakiegoś oczopląsu.-Usta otwierają mi się na te słowa i niezbyt wiem co odpowiedzieć przez co dziewczyna wpada w wyraźne rozbawienie.
-A nawet jeśli mi stanął to co? Może znudziło mu się siedzenie w majtkach.-Szyderczy uśmieszek wkrada mi się na twarz na co Re klepie mnie dłonią w ramię.
-Zboczeniec.
-Kto tu jest zboczony, ja nie zacząłem.-Mówię a dziewczyna wywraca oczami na moje słowa.-Podasz mi pilota?-Pytam zmieniając jakoś temat.
-Nie.-Odpowiada krótko będąc rozbawiona swoją wypowiedzią.
-Boże bo daleko masz.-Bąkam sięgając przez dziewczynę po urządzenie. Jak na złość opieram się o nią i udaję, że nie mam sił by się podnieść.
-Wstawaj grubasie!-Płomiennowłosa próbuję mnie zepchnąć jednak ja ani drgnę.
-Chcesz to możemy zamienić się miejscami.-Chichoczę i wracają do mnie zboczone wizje. Zaczynam czuć się przy niej coraz bardziej swobodnie.
-Nie dzięki Harold, wolę patrzeć na ciebie z góry.-Ignoruje fakt iż nazwała mnie Haroldem dlatego w odpowiedzi na jej wypowiedź, milczę. Droczenie się z Renee jest całkiem przyjemne więc robiłem to praktycznie non stop. Płomiennowłosa o mało co mnie nie skopała ale nie przejąłem się tym gdyż wyglądała wtedy naprawdę uroczo. To chyba leży w naturze każdej dziewczyny. Bycie słodkim jak pingwinek.
Gdy nadszedł koniec naszego wylegiwania się w domu zabrałem Re na krótki spacer, była nim zachwycona co coraz bardziej na mnie działało. Wiedziałem, że jeszcze trochę i będę próbował ją przelecieć dlatego próbując tego uniknąć wczesnym wieczorem odwiozłem ją do domu.
-Coś myślę, że dzisiaj nie zasnę.-Oznajmiam stojąc w progu jej drzwi.
-Czemu?-Pyta przeczesując dłonią włosy.
-Bo będziesz biegała w mojej głowie przez całą noc.
_____________________________________Czekałam i czekałam a komentarzy pod poprzednim rozdziałem nie było tyle ile w sumie chciałam. Ludzie to serio motywuje! Mam nadzieję, że po takiej przerwie ktoś to się odezwie bym mogła dalej pisać. Gdy widzę, że ktoś tu jest serio strasznie miło mi się robi i przynajmniej wiem, że nie robię tego dla samej siebie bo tak to bym wcale nie musiała tego publikować. Czekam na wasze reakcje po rozdziale i w ogóle na odzew od was :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńIdealny ❤
OdpowiedzUsuńTo dobrze że między nimi rodzi się taka fajna chemia ❤
Ściskam i życzę weny
You Belong With Me
Warto było się naczekać :') Rozdział naprawdę super, ale nie karz nam tyle czekać na kolejny :) Robisz za długie przerwy ;) Mam nadzieję, że tym razem nie znikniesz na kilka miesięcy :*
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia xx
Jejku ale Ty lubisz tortury... aż cztery miesięce kazałaś czekać na kolejny rozdział. Mam nadzieję że teraz będzie trochę szybciej, pozdrawiam i czekam :D
OdpowiedzUsuń